PRIORYTETY DZIAŁAŃ RATOWNIKA MEDYCZNEGO Dla ratownika medycznego priorytetem jest udzielanie pomocy medycznej poszkodowanym. Ratownicy cywilni zwykle nie działają samodzielnie - pracują w dwu- lub trzyosobowych zespołach (każdy ratownik medyczny może liczyć na wsparcie współpracowników, chyba że ma do czynienia z
Praca ratownika medycznego Kraków - ponad 4 oferty aktualnych i rzetelnych ofert pracy. Aplikuj dzisiaj. Oferty pracy Pracodawcy Porady Kreator CV Kalkulator wynagrodzeń Dodaj ogłoszenie
Kolejną, trudną dla ratowników kwestią, jest możliwość popełnienia błędu medycznego czy – także niezamierzone – naruszenie praw pacjenta i związane z tymi sytuacjami konsekwencje prawne. Praca w pośpiechu, z wykorzystaniem ostrych narzędzi, sprzyja możliwości zranienia i zakażenia krwiopochodnego.
Warunki, jakie musisz spełnić. posiadać dyplom wydany poza terytorium państw członkowskich Unii Europejskiej potwierdzający uzyskanie tytułu zawodowego ratownika medycznego lub dokumenty potwierdzające co najmniej 3 letnie doświadczenie zawodowe w wykonywaniu zadań zawodowych, o których mowa w art. 33 ust. 1 ustawy z dnia 1 grudnia 2022 r. o zawodzie ratownika medycznego oraz
Praca ratownika medycznego to jeden z tych zawodów, dla których wymagania są ściśle określone przez prawo, a umiejętności wymagają potwierdzenia za pomoca zdania państwowego egzaminu. Państwo nie może w końcu dopuścić do sytuacji, w której ludzkie życie miałby ratować ktoś, kto jest nieodpowiedni i nieprzeszkolony.
Praca dla ratownika medycznego w zakresie przeprowadzania wykładów i ćwiczeń z udzielania pierwszej pomocy przedmedycznej dla kursantów nauki jazdy. Wykłady dwa razy w miesiącu, każdy wykład 4 godziny zegarowe, co daje 8 h w miesiącu.
If you are interested in this role or would like more information, please email me a recent copy of your CV to nimisha.mistry@hays.com or call me on +44 113 200 3705 . Job offer for qualified Paramedic. Praca dla ratownika w Anglii. Oferty pracy w Anglii dla ratowników.
Tak, praca ratownika medycznego może być bardzo stresująca ze względu na charakter nagłych sytuacji, w których ratownicy medyczni muszą działać. Konieczność podejmowania szybkich decyzji, działanie w warunkach wysokiego ryzyka oraz kontakt z pacjentami w ciężkim stanie zdrowia mogą wpływać na poziom stresu.
Są to: „Praktyka Ratownika Medycznego” oraz „Medycyna ratunkowa i ratownictwo medyczne”. Podręczniki z serii „Praktyka Ratownika Medycznego” powstała z myślą o ratownikach medycznych, pielęgniarkach, studentach tych kierunków oraz osobach pracujących w zespołach ratunkowych i szpitalnych oddziałach ratunkowych.
w sprawie doskonalenia zawodowego ratowników medycznych. § 1. § 2. art. 11a ust. 1 ustawy, na podstawie porozumienia zawartego między dysponentem jednostki systemu Państwowe Ratownictwo Medyczne a ratownikiem medycznym. § 3. Doskonalenie zawodowe ratowników medycznych jest realizowane w pięcioletnich okresach rozliczeniowych, zwanych
YqeL. Proces rekrutacji. Po pozytywnej rozmowie kwalifikacyjnej, zaliczeniu jazdy próbnej rozpoczyna żmudne dostarczanie dokumentów, przygotowywanie się do egzaminu na prawo jazdy C1. Przyznam się , że nie bardzo zdawałem sobie sprawę jak wygląda proces , szkolenia ratownika medycznego przed rozpoczęciem pracy w pogotowiu. Mimo , iż wiedziałem , że ma być nam zaoferowane pełne szkolenie , bałem się , że może być podobnie jak w Polsce , że czym prędzej mój pracodawca będzie chciał wypchnąć mnie do pracy na karetce. Jak się okazało nic bardziej mylnego. JAK TO WYGLĄDA W POLSCE W realiach polskich kiedy przychodziłem pierwszy raz do pracy wyglądało to w następujący sposób: Krótka rozmowa z oddziałową/kierownikiem stacji, bardziej polegała na tym by jak najszybciej pokazać stację, wypełnić całą papierologię i powiedzieć kiedy przychodzi się na pierwszy pierwszym dniu dyżuru najczęściej twój zmiennik daje ci kluczyki do karetki, rzuca zdawkowe co użył czy trzeba coś uzupełnić i to wszystko. Wchodząc do karetki muszę błyskawicznie ogarnąć gdzie znajduje się jakie wyposażenie oraz jak ono działa, żeby uniknąć przykrych niespodzianek. W zależności od tego czy dyżur będzie spokojny czy nie mogę mieć na to kilka minut lub kilka godzin, chociaż częściej przy moim wrodzonym szczęściu mam do czynienia z tą pierwszą opcją. W sumie moja przygoda z prowadzeniem pojazdów uprzywilejowanych zaczęła się w ten sposób , że po badaniach lekarskich oraz zdaniu testów psychotechnicznych , co ni jak nie przybliżyło mnie do poznania sekretu jak należy poprawnie zachować się przy prowadzeniu pojazdów uprzywilejowanych. Dzięki temu, że przez kilka dobrych lat zanim mogłem usiąść za kierownicę karetki jako Ratownik – Kierowca miałem możliwość obserwacji moich kolegów prowadzących pojazd na sygnale łatwiej było mi wypracować swój styl jazdy, biorąc co najlepsze ze stylu jazdy moich kolegów. Tymczasem w Anglii … No i tu się zaczyna zabawa. Przede wszystkim powiedzmy sobie otwarcie – W Anglii nikt z ulicy nie wejdzie od razu do karetki i nie pojedzie do pacjenta. Nie zależnie od tego czy jest to osoba która dopiero zaczyna pracę w zawodzie i zaczyna szkolenie na technika, czy jest to paramedyk z 20 letnim stażem który przechodzi z innego pogotowia do pracy w drugim pogotowiu. Chcąc prowadzić pojazd uprzywilejowany w Wielkiej Brytanii (a żeby pracować w pogotowiu masz mieć te uprawnienia) musisz ukończyć specjalny trwający cztery tygodnie czyli około 160 godzin kurs – Blue Light Course który uprawnia nas do prowadzenia samochodów uprzywilejowanych na terenie UK. Część pracodawców wymaga zrobienia sobie tego kursu w prywatnej firmie, zdecydowana jednak większość stacji pogotowia prowadzi swoje szkolenia. Kończą się one egzaminem teoretycznym i praktycznym. O kursie tym opowiem szerzej w jednym z kolejnych felietonów. Podsumowując kurs ten przysposabia do bezpiecznego i sprawnego prowadzenia pojazdów uprzywilejowanych. Nie wyobrażam sobie , żeby polski pracodawca zorganizował pracownikowi miesięczny kurs prowadzenia pojazdów uprzywilejowanych jednocześnie wypłacając pracownikowi normalną pensję. Każde pogotowie działające na terenie Wielkiej Brytanii posiada standaryzowany do swoich potrzeb sprzęt – znaczy to , że wyposażenie każdego ambulansu będącego na wyposażeniu tego pogotowia posiada ten sam sprzęt. Tak więc najbardziej zaawansowane elementy wyposażenia czyli defibrylator, respirator, ssak elektryczny są w każdej karetce takie same. Na przykład w moim pogotowiu 98% ambulansów ratunkowych posiada defibrylator Lifepack 15 każdy z dokładnie tym samym osprzętem. 2% ambulansów ratunkowych posiada jeszcze Lifepack 12 czyli starszy model tego defibrylatora który jest sukcesywnie wypierany przez młodszego członka rodziny. W innych pogotowiach karetki mają na wyposażeniu na przykład tylko defibrylatory Zoll lub Corpuls. Również torby medyczne posiadają to samo wyposażenie rozmieszczone w dokładnie tych samych miejscach. Tak samo wygląda również rozmieszczenie leków używanych w każdej karetce mojego pogotowia. Każde pogotowie posiada swoje specyficzne procedury, dokumentację oraz postępowanie. Dlatego każda osoba która przychodzi z zewnątrz do danego pogotowia przechodzi musi przejść szkolenie które zaznajamia pracownika z procedurami, dokumentacją i polityką danej firmy zapoznać się ze sprzętem którym dysponuje dane pogotowie, oraz przygotować się do pracy na drodze zgodnej z wytycznymi tego pogotowia. W zależności od tego jaką funkcję ma osoba która przychodzi do pracy w pogotowiu kurs ten może trwać 2-4 tygodni. Jest on również wliczany jako normalny czas pracy. No więc ukończyliśmy 4 tygodniowy kurs blue light , kolejne 4 tygodnie spędziliśmy zapoznając się z dokumentami i ćwicząc na sali treningowej. Nic prostszego mogę już iść na stację, mój zmiennik da mi kluczyki do karetki i zaczynam pracę. Nic bardziej mylnego. Kiedy zostanie mi przydzielona moja grupa pracy czyli kilka stacji które znajdują się pod wspólnym zarządzaniem zostaje mi wyznaczony dzień indukcji kiedy to jeden z managerów mojej grupy przywita mnie na mojej stacji, opowie o zasadach panujących na stacjach w grupie. Wskaże gdzie są wyjścia ewakuacyjne, miejsca odpoczynku poda wszystkie ważne kody które obowiązują na stacjach w grupie. Pokaże mi gdzie znajdują się szpitalne oddziały ratunkowe w moim miejscu pracy, jak funkcjonują i którędy mogę do nich dojechać. Po zakończeniu indukcji pozostaje mi kilka zmian – najczęściej od 3-6 12 godzinnych dyżurów. Pracuje się wówczas jako trzecia – dodatkowa osoba w zespole gdzie przede wszystkim obserwujemy jak wygląda praca , mamy możliwość wypełniać karty wyjazdowe pod nadzorem, a także zapoznać się z charakterem pracy w swojej grupie. Jak widać cały proces rozpoczynania pracy w pogotowiu brytyjskim różni się diametralnie od procesiku zatrudnienia w Polsce. O ile w Polsce rozpoczęcie pracy , szczególnie jako kierowca ratownik wiąże się z tym że rozpoczynasz pracę błądząc we mgle kończy się w chwili obecnej 14 godzinny kurs prowadzenia pojazdów uprzywilejowanych (6 godzin teorii + 8 praktyki) który nie przygotuje nikogo w pełni do roli kierowcy pojazdu uprzywilejowanego . Jako ratownik najczęściej spotykasz się z problemem sprzętu którego działania nie znasz (różne rodzaje defibrylatorów , respiratorów , pomp infuzyjnych itp) i którego zasady działania musisz się nauczyć albo twój kolega będzie na tyle dobry ,że pokaże ci działanie tego sprzętu. Mimo wszystko każde pogotowie w Polsce działa troszkę inaczej i brakuje jednak kompleksowego przygotowania do pracy w danej stacji lub rejonie.
Wiele osób od początku prowadzenia mojego bloga oraz profili na Facebook i Instagram zadawało mi pytanie. Dlaczego wyjechałem do pracy za granicą i dlaczego jest to Anglia. Osoby te pytały się również co tak na prawdę myślę o pracy jako ratownik medyczny w Wielkiej Brytanii. Postanowiłem więc pospieszyć z odpowiedzią. Przez ponad 10 lat pracy jako ratownik medyczny w Polsce przyzwyczaiłem się do naszego polskiego systemu oraz sposobu pracy jako ratownik medyczny i z wielkim trudem przyszło mi zaakceptować różnice miedzy polskim a brytyjskim systemem. Od pierwszych dni pracy w tym wyspiarskim kraju zostałem zaskoczony wieloma rzeczami. Przed rozpoczęciem pracy dla mojego pogotowia musiałem przejść rekrutacje w czasie której miałem między innymi rozmowę kwalifikacyjną, egzamin z części klinicznej oraz ocenę moich umiejętności prowadzenia samochodu. Dodatkowo były wymagane ode mnie przedstawienie referencji od moich byłych pracodawców oraz między innymi zaświadczenia o niekaralności. W Polsce nigdy nie spotkałem się z tak kompleksową rekrutacją na stanowisko pracy. Był to wielotygodniowy proces ale uff w końcu udało przed rozpoczęciem pracy źle spałem, byłem bardzo zdenerwowany wiadomo nie często zaczyna się pracę w zupełnie innym kraju. Nauczony doświadczeniami z Polski, jakoś ignorowałem wyraźne informacje o tym, że będzie zapewniony mi i moim kolegom z którymi rozpoczynałem pracę kompleksowy trening. Wyobrażałem sobie, że będzie to raczej krótkie wprowadzenie – i hop na wyjazdy w końcu w Wielkiej Brytanii brakuje ratowników. Nic bardziej mylnego przez trzy miesiące naszym normalnym dniem w pracy była po prostu nauka czy to wizytując różne części systemu takie jak centrum operacyjne czy numer 111, miesiąc spędziliśmy zdobywając uprawnienia do prowadzenia pojazdów w trybie uprzywilejowanym a kolejny miesiąc upłynął pod znakiem kursu medycznego. Pierwsze dwa tygodnie naszej pracy spędziliśmy pracując w zespołach ratunkowych jako dodatkowi członkowie zespołów ratunkowych po prostu obserwując naszych brytyjskich kolegów wdrażając się w pracę, procedury i poznając wyposażenie którym dysponujemy. Porównując ten proces wdrożenia do pracy z tym co przechodzi każdy, młody ratownik medyczny w polskim systemie różnica jest kolosalna. Do wielu rzeczy i sytuacji w Wielkiej Brytanii musiałem się przyzwyczaić. Dalej często odczuwam frustracje związaną z tym, że wielu leków które w Polskim systemie były wykorzystywane nie mogę użyć do tych sytuacji których chce tylko do poszczególnych przypadków opisanych w brytyjskich standardach nie łatwo było się do tego przyzwyczaić. Ale właśnie są standardy – standardy które działają po to aby ujednolicić jakość opieki nad pacjentem a jednocześnie w jak najlepszym stopniu ochronić pacjenta przed błędami medycznymi. Standardy chronią również ratownika ponieważ jak długo działa on zgodnie z wytycznymi jest on chroniony. Podoba mi się styl pracy w UK, zachowanie pracowników służby zdrowia – widoczna jest empatia w stosunku do pacjenta, a jednocześnie bardzo ważne jest aby zapewnić pacjentowi odpowiednią opiekę. Często spotykam się z moimi pacjentami którzy nie muszą znaleźć się w szpitalu a ich problemy jest w stanie rozwiązać lekarz rodzinny. Bardzo często jesteśmy w stanie takiemu pacjentowi załatwić wizytę u lekarza rodzinnego albo przepisanie pacjentowi leków lub antybiotyków i wysłanie recepty do apteki gdzie rodzina może ją odebrać i pacjent może rozpocząć terapię bez zbędnego opóźnienia. Kolejną możliwością jaką dysponują ratownicy w momencie kiedy widzą, że pacjent, lub rodzina pacjenta nie radzi sobie nad opieką lub codziennym funkcjonowaniem w opiekę nad pacjentem możemy zaangażować służby socjalne które potrafią odpowiednio pomóc pacjentowi. Dużą różnicą którą uznaję na plus są stopnie. Jako paramedic zawsze na każdym kroku kiedy napotkam jakieś trudności na przykład kiedy sytuacja z pacjentem jest skomplikowana zawsze mogę skorzystać z pomocy osób który mają wyższy stopień ode mnie. Ta osoba podejmuje decyzję co ma się stać z pacjentem, jaki będzie przebieg leczenia i jaką pomoc możemy pacjentowi zaoferować. Dzięki temu wiem, że w trudnych i skomplikowanych sytuacjach nie jestem sam a odpowiedzialność za podjęcie decyzji nie spoczywa tylko i wyłącznie na moich rękach. Bardzo spodobała mi się praca w systemie w jakim obecnie pracuję – czyli moim stałym partnerem w pracy jest technik. Ma on dużo mniejsze uprawnienia ode mnie i w zasadzie jest on moim pomocnikiem. Jest to skład zespołu nie wyobrażalny w Polsce – ale na prawdę bardzo mi się spodobał i jestem bardzo zadowolony z takiej współpracy. Lubię brytyjskich pacjentów – w zdecydowanej większości są to na prawdę mili ludzie , którzy bardzo ufają temu co robię i widzą we mnie specjalistę. Są oni w stanie docenić każdą pomoc, a pracownicy ratownictwa są bardzo doceniani i lubiani w społeczeństwie. Dzięki czemu na prawdę rzadko kiedy podczas naszych wyjazdów atmosfera jest spięta. Najczęściej jest ona bardzo przyjazna. System Ratownictwa Medycznego w Wielkiej Brytanii ciągle ewoluuje kiedy ponad cztery lata temu zaczynałem pracę w tym systemie pracowało się zupełnie inaczej. Zwiększa się ilość leków które możemy podać, zmieniają się procedury oraz wyposażenie. System ten dostosowuje się do potrzeb i uczy się na błędach te ciągłe zmiany są bardzo ważne dzięki nim możemy udzielać pomocy lepiej i być bardziej skuteczni w tym co robimy. Podczas mojej pracy w Polsce byłem w wielu sytuacjach bezradny. Wielu ludziom nie mogłem pomóc ponieważ nie istniała możliwość zreferowania i przeniesienia opieki nad pacjentem do innej instytucji. Pomimo mojego sceptycyzmu do brytyjskiego systemu przez lata porównując oba systemy dochodzę do wniosku, że w Angielskim systemie bardzo często jesteśmy w stanie pomóc naszemu pacjentowi bardziej kompleksowo, co niezmiernie mnie cieszy. Nie ukrywam , że moje własne bezpieczeństwo podczas pracy jest bardzo ważne dla mnie. Podczas mojej pracy w UK nauczyłem się używać pewnych schematów które analizują moje bezpieczeństwo oraz ryzyko podczas wyjazdów. Sprzęt którym dysponujemy jest najczęściej jednorazowy , wszystkie igły posiadają systemy zabezpieczające przed zakłuciem co zdecydowanie uważam za plus. Polityka ochrony kręgosłupa i częste treningi które uczą nas jak poprawnie przenosić pacjenta są osłodą dla mojego kręgosłupa po dekadzie dźwigania ciężkiego sprzętu albo transportowania pacjentów sprzętem który nie zapewnia komfortu dla mojego kręgosłupa. Z punktu widzenia ratownika medycznego praca w UK zapewnia stabilizację. Mogę liczyć na dość dużą pomoc ze strony moich pracodawców a wynagrodzenie jest na pewno na zupełnie innym poziomie niż w Polsce. Jako Brytyjski ratownik mam możliwość rozwoju zawodowego i awansu czego bardzo brakowało mi w Polsce. Dodatkowo odkryłem też, że mam swoje życie osobiste dzięki temu, że na dyżurze nie spędzam pół życia. Mam czas na podróżowanie i rozwijanie swoich pasji. Wiadomo, system ten posiada również swoje wady, Jednak kiedy porównam wszystkie za i przeciw uważam , że system ten jest ciągle relatywnie dobry do pracy. Jak zawsze tradycyjnie zapraszam do odwiedzenia mojego profilu na Facebook oraz Instagram – Ratownik na Wyspach. pozdrawiam Paweł
Kilka miesięcy temu doszło do niecodziennego zdarzenia w miasteczku Orford (Wielka Brytania). Po wezwaniu karetki obywatelka Polski zaatakowała ratownika medycznego, w wyniku czego wszczęto postępowanie karne. Jaki jest wyrok sądu? Mieszkanka miasteczka Orford, jak później się okazało – obywatelka Polski – wezwała karetkę. Po przyjeździe ratowników medycznych, hospitalizacja prawdopodobnie nie była już potrzebna. Z przyczyn dotąd nieznanych, Polka postanowiła zaatakować ratownika medycznego – ugryzła go! W odpowiedzi na zaistniałą sytuację, wszczęto postępowanie karne. Atak na funkcjonariusza publicznego grozi nawet karą więzienia. Na szczęście sąd był łaskawy wobec kobiety, głównie dlatego, że całkowicie przyznała się do winy. Kilka dni temu sąd w Warwick ogłosił wyrok w tej sprawie. Kobieta została skazana na 100 godzin prac społecznych. Oprócz tego, jest zobowiązana do przejścia 20 dniowego kursu rehabilitacyjnego. Została również zobligowana do pokrycia: wszelkich kosztów sądowych (85 GBP) odszkodowania dla pracownika (150 GBP) kosztów na rzecz funduszu ofiar (95 GBP) A Wy, lubicie pracowników medycznych?
System brytyjski jest zupełnie inny niż polski. Przyznam się , że kiedy jeszcze kilka lat temu szukałem informacji o tym systemie i jak w nim zacząć pracę nie znalazłem wiele wyczerpujących informacji. Wiele osób szuka informacji w jaki sposób rozpocząć swoją ratowniczą karierę w Zjednoczonym Królestwie. Postaram się przybliżyć ten temat w tym poście. Tytuł zawodowy Paramedic na terenie UK jest zastrzeżony tylko i wyłącznie dla osób posiadających rejestracje w HCPC. Bez niej nie możesz wykonywać zawodu Paramedyka ani przedstawiać się jako Paramedyk Rejestracja w HCPC W Wielkiej Brytanii aby rozpocząć pracę jako paramedic niezbędna jest rejestracja w The Health and Care Professions Council w skrocie HCPC. Jest to organizacja która zajmuje się nadzorem nad wieloma zawodami medycznymi. Jej zadaniem jest między innymi formułowanie programu kształcenia przyszłych ratowników , nadzór nad rozwojem zawodowym, prowadzenie statystyk oraz współdziałanie z jednostkami pogotowia oraz innymi organizacjami w celu rozwoju zawodu. Z jednej strony jest to organizacja która ma bronić zawody medyczne ,jednak z drugiej strony ma ona dbać o jakość tego zawodu i w szczególnych przypadkach odebrać rejestrację na czas określony lub stały. Jeden z wydziałów HCPC zajmuje się właśnie uznawaniem uprawnień paramedyka osób które pracowały w bliźniaczym zawodzie w innym ratownicy medyczni są jedną z największych grup ratowników pochodzących z zagranicy i pracujących w zawodzie Paramedic. Pierwszym krokiem do rozpoczęcia procesu rejestracji jest pobranie aplikacji ze strony oraz wypełnienie jej krok po kroku. W obecnej chwili HCPC nie wymaga zdania żadnego egzaminu językowego, a najważniejszą częścią aplikacji jest potwierdzenie edukacji oraz swojej kariery zawodowej. Kiedy już uporamy się z całą biurokracją, zbierzemy wszystkie dokumenty. Formularz należy przesłać do HCPC wraz z opłatą za wdrożenie procesu rejestracyjnego. W zależności od oceny złożonej aplikacji HCPC może przyznać rejestrację , poprosić o przedstawienie dodatkowych dokumentów lub poprosić o uzupełnienie wymaganych kwalifikacji. HCPC w swojej aplikacji próbuje ocenić nie tylko twoją wiedzę , doświadczenie i wykształcenie. Część Aplikacji stara się wysondować jakim jesteś człowiekiem co w kulturze brytyjskiej jest dość ważną rzeczą. Dlatego ważne jest przygotowanie tak zwanych referencji personalnych od osoby która można nazwać osoba zaufania publicznego. Według brytyjskiej kultury może to być osoba zarejestrowana jako osoba świadcząca profesjonalny zawód – ratownik , pielęgniarka , lekarz, nauczyciel. Osoba będąca przewodnikiem duchowym np ksiądz , pop , imam lub osoba reprezentująca prawo – policjant , bankier, prawnik, sędzia. Znam wiele przypadków kiedy osoby starające się o rejestrację w HCPC utknęły w jakimś martwym punkcie. Zdarza się to z różnych powodów , czasami szkoła po latach została zlikwidowana , lub nie chce wystawić referencji. Mogą się pojawić problemy z pracodawcą który nie będzie czół się w obowiązku wystawienia referencji lub okres przerwy w wykonywaniu zawodu był za długi. W takim przypadku przyda się fachowa pomoc. Jeden z naszych polskich kolegów który na co dzień pracuje jako paramedic w sąsiednim pogotowiu widząc ogrom problemów jakie mają koledzy podczas rejestracji z HCPC postanowił założyć kilka lat temu profesjonalną firmę która pomaga w przebrnięciu przez rejestracje HCPC. Muszę się przyznać , że sam korzystałem z pomocy Mateusza i mogę go szczerze polecić. Sam miałem kilka problemów z rejestracja i gdyby nie Mateusz zajęła by mi ona zamiast niecałych trzech miesięcy przynajmniej kilkanaście. Podobnie może się wypowiedzieć o jego pomocy wielu moich kolegów pracujących w całej Wielkiej Brytanii. Jeżeli ktoś jest zainteresowany tą formą pomocy zapraszam do odwiedzenia strony Mateusza Mam rejestrację i co dalej ? Otrzymaliśmy już rejestracje w HCPC. Dumnie możemy chwalić się wszystkim w UK , że jesteśmy rejestrowanym Paramedykiem. Teraz najwyższy czas rozglądnąć się za praca. Większość prywatnych i państwowych firm pogotowia posiada na swojej stronie zakładkę w której informuje o naborze na stanowisko pracy jako Paramedic. Oferty pracy można również znaleźć na stronie . Proces rekrutacji w wielu przypadkach jest żmudny i długotrwały , niczym nie przypominający standardowego procesu zatrudnienia w Polsce. Proces ten czasami mierzy się w tygodniach, zdecydowanie częściej w miesiącach. Najczęściej pracodawca wymaga by osoba starająca się o prace jako Paramedic posiadała minimum prawo jazdy kategorii C1 ( prowadzenie pojazdów o masie do tony). Cześć pracodawców wymaga również ukończenia kursu blue light course który uprawnia do prowadzenia pojazdów uprzywilejowanych. Większość pracodawców gwarantuje jednak po rozpoczęciu pracy zrobienie tego kursu w czasie pracy. Proces rekrutacji składa się z kilku elementów. Pierwszym z nich jest rozmowa kwalifikacyjna w której pracodawca bardziej niż twoje zdolności pragnie uzyskać informacje odnośnie twojego charakteru oraz czy będziesz dla firmy uczciwym i lojalnym pracownikiem który będzie postępował według reguł przez nią narzuconych. Dlatego na rozmowie kwalifikacyjnej królować będą pytania – jak postąpiło by się w danej etapami są sprawdzenie twoich umiejętności medycznych oraz ocena umiejętności prowadzenia pojazdu pod katem bezpieczeństwa. Jeżeli przejdziesz pomyślnie te etapy możesz liczyć na list z ofertą pracy jako Paramedic. Od tego kiedy zaczniesz prace w dużej mierze zależy w jakim tempie uda ci się zgromadzić wszystkie najważniejsze dokumenty. Najczęściej są to referencje od pracodawców z ostatnich trzech lat, poświadczenie Od osoby zaufania publicznego jaka jest min ratownik medyczny , lekarz , urzędnik itp znający Ciebie minimum 5 lat. Zaświadczenie o niekaralności, kopie dowodu osobistego , potwierdzenie miejsca zamieszkania,przetłumaczona książeczka szczepień i w sumie w momencie jak uda ci się przebrnąć przez ta biurokracje otrzymujesz termin i miejsce rozpoczęcia kilkutygodniowego szkolenia do pracy w danym pogotowiu. Istnieje jednak zawsze alternatywa. Szczególnie dla tych osób które nie posługują się biegle językiem angielskim lub chciały by poznać system brytyjski przed rozpoczęciem bardziej odpowiedzialnej pracy. Jest to również opcja dla ludzi którzy przygotowują się do rejestracji HCPC, lub złożyły aplikację i oczekują na rejestrację. Można spróbować dostać się do pracy w prywatnym lub państwowym pogotowiu jako członek zespołu transportowego lub np technik w zespole ratunkowym. Jest to ciekawa opcja która daje możliwość poznania działania systemu , podciągnięcia się w języku, a jednocześnie pracuje się jakby w zawodzie. Warto aplikować zwłaszcza na funkcje EMT w niektórych pogotowiach jest to funkcja Emergency Care Assistant (ECA) chociaż już w najbliższych latach ich role przejmie Advance Ambulance Practitioner (AAP) który będzie miał uregulowany na poziomie krajowym zakres obowiązków. Myśle ze większość pracodawców z chęcią zatrudni was jako taka osobę do chwili uzyskani rejestracji. Zapraszam do polubienia i śledzenia mojego bloga już niebawem kolejne wpisy i ciekawostki prosto z brytyjskiej wyspy.