Jeżeli ona nie chce być z Tobą w związku, ale chce mieć z Tobą jakiś kontakt, to bardzo wiele na to wskazuje, że tak. Istnieje pewien bardzo wąski margines do którego możemy zaliczyć kobiety, które będą wodzić nas za nos zupełnie nieświadomie, bez żadnego egoistycznego interesu. Jak wypije kilka piw na imprezie, to mówi, że mnie kocha i jest strasznie zazdrosny, żali się znajomym, że mu na mnie zależy, ale nie wie, co ma zrobić, bo ja jestem taka młoda itp. A na drugi dzień zachowuje się, jakby nic się nie stało. On wie o tym, że go kocham, ale w ogóle nie chce rozmawiać ze mną na temat uczuć. Nie sądziłam, że kiedyś to powiem i to nadal kochając kogoś, kto był obok mnie 10 lat. Ale miłość to nie wszystko. Czasem musisz odejść i to, że czujesz smutek i tęsknotę, nie oznacza, że twoja decyzja jest zła. Czas leczy rany, a cząstka kogoś, kogo kochamy, może zostać w nas na zawsze. Powiem wam to, czego nie wiedzą Posty: 91. Odp: Podniecam go, ale on i tak nie chce się kochać. Twój wygląd nie ma znaczenia. jako kobieta masz prawo być kochaną i pożądaną. facet ma Cie kochać i pożądać taka jaką jesteś. jak masz ochotę to ma namiętnie się z Tobą kochać a innym razem zerżnąć jeśli tego potrzebujesz. proste. Powiedział, że mnie bardzo kocha, że tęskni, że jestem wspaniała, ale nie wróci, bo to nie ma sensu. Po dwóch dniach napisał mi SMS, że życie beze mnie jest puste, szare, że chce od czasu do czasu mieć ze mną kontakt. Jak mam to rozumieć, mam mętlik w głowie, czego on chce. Dodam, że mam 26 lat, a on 27 lat. Bardzo proszę o To było miejsce, w którym ludzie szukają głębszego związku, aby nie zdawać sobie sprawy z tego, jak zupełnie nieważny był ich partner. Nie było dramatycznej deklaracji „nie kocham cię”. Nie było prawdziwego dramatu, ale nagłe uświadomienie sobie, że ten mężczyzna mnie nie kochał. Ale kocha mamę, w związku z tym chce robić wszystko, żeby jej było dobrze. I wtedy się pojawiają dwa kłopoty. Po pierwsze, nigdy nie osiągnie ideału, bo np. nie pójdzie z nią przecież do łóżka, a po drugie, nie da jej miłości partnerskiej. Odp: Nie chce ze mną być, ale też nie chce żebym odeszła Bułeczko, Ty też masz moc decyzyjną. Fakty znasz - on nie chce z Tobą związku. I na tej podstawie podejmujesz decyzję - albo ciągniesz dalej ten układ, albo go kończysz. Nie, w takiej sytuacji są nikłe sznase na to, że go wielkie uczucie do Ciebie dopadnie. Może nie powiedzieć ci bezpośrednio, ale jego język ciała poinformuje cię, że cię kocha lub że zamierza mieć z tobą przyszłość. Jeśli jednak mężczyzna, z którym się spotykasz, unika rozmowy z tobą o przyszłości, powinieneś pomyśleć o pozostaniu w związku. Ten człowiek cię nie kocha i jest tam, aby marnować twój czas. Odp: zdradzilam - nie chce zyc. JustynaPiatkowska napisał/a: Okruszek, jednym z powodów, dla których chcemy wyznać partnerowi, że doszło do zdrady jest potrzeba zdjęcia z siebie choćby odrobiny ciężaru poczucia winy. "Przyznanie się" jest traktowane jako przejaw uczciwości, a więc zaleta, która częściowo wymazuje naszą winę. KcLH4Vp. Cześć dziewczyny ;) Nigdy nie myślałam ze będę sięgać po poradę na forum. Problem jest dość nietypowy. Znam się z chłopakiem 4 lata, wychodzimy razem bardzo często bo mieszka na sąsiednim osiedlu. Dużo rozmawiamy śmiejemy się, uwielbiam spędzać z nim czas. Od jakiegoś miesiąca zaczęliśmy zachowywać się w stosunku do siebie bardzo czule i pomyślałam ze moze by coś z tego było. Kilka dni temu gdy pisaliśmy,zapytałam się go czego on ode mnie oczekuje (wynikło to z rozmowy)na co on mi odpowiedział ze jestem dla niego bardzo ważna, ze chce być ze mną blisko ale nie chce związku bo boi się że się pokłócimy i ze mnie straci. Byłam w szoku i zrobiło mi się strasznie źle. Spytałam się go czy nie pomyślał ze mogę się poczuć jak zabaweczka z która można się pomiziac jak nie ma nic lepszego do roboty na co on ze nie raz odstawiał kolegów na bok tylko po to żeby mnie zobaczyć, że ma do mnie szacunek i że nigdy nie powiedział by o mnie złego słowa. Potem nie mogłam już pisać i napisałam mu ze dokończymy ta rozmowę. Jakieś pól godziny później dostałam od niego esemesa ze jak mnie straci to się zabije, ze jest nikim i ze sobie nigdy tego nie wybaczy. Poprosiłam go żeby się ze mną spotkał. Nigdy nie widziałam go takiego smutnego. Zaczął mnie przepraszać, powiedział ze najgorszemu wrogowi nie życzył by tego co zrobił dla najważniejszej osoby w jego życiu, ze jest nikim, ze zniszczył mi życie i rozpłakał mi się na ramieniu. Tez się rozpłakałam, on przytulił mnie i powiedział ze mnie nikomu nie odda ze mnie kocha ale nie chce mieć dziewczyny. Następnego dnia napisałam do niego żeby spytać się jak się czuje, on powiedział ze ie spal cała noc i znowu zacza przepraszać. Co Wy o tym myślicie? Jak ja mam się zachować w takiej sytuacji? Nie chce zrywać z nim kontaktu bo jest jedna z bliższych mi osób. Wydawałoby się, że miłość przetrwa wszystko. W praktyce wiele relacji rozpada się, mimo że u żadnej ze stron uczucia całkowicie nie wygasły. Pewne okoliczności lub fakty sprawiają jednak, że miłość to w ich przypadku za mało. Co powoduje, że dwie osoby, które do tej pory były nierozłączne, decydują się iść osobną ścieżką? Inny etap życia Nawet naprawdę gorące uczucie może nie wystarczyć, jeśli dwie osoby są na zupełnie innych etapach życia. Początkowo wydaje im się, że przezwyciężą wszystko. Nie zwracają więc uwagi na dzielące ich różnice. Są zakochani i zafascynowani sobą, co sprawia, że nie dopuszczają do siebie żadnych wątpliwości. Kiedy marzeniem jednej ze stron jest jednak rychły ślub i gromadka dzieci, a strona druga odrzuca myśl o stabilizacji, problem może okazać się nie do przeskoczenia. Jeśli taka sytuacja się przedłuża, pojawia się uporczywa frustracja wynikająca z niezrealizowanych marzeń. A to już pierwszy krok do decyzji o rozstaniu. Poglądy na temat rodzicielstwa Chęć bycia rodzicem to temat, w którym nie ma miejsca na kompromisy. Ktoś, kto zupełnie nie widzi siebie w roli rodzica i nigdy nie chciał mieć dzieci, nie zmieni nagle swoich potrzeb i pragnień. I na odwrót – osobie, która nie wyobraża sobie życia bez potomstwa, będzie trudno zrezygnować z tej potrzeby w imię miłości. Wiedząc, że każda z decyzji spowoduje czyjeś cierpienie, w wielu takich przypadkach relacja ostatecznie się rozpada. Toksyczność partnera Odejście od osoby, którą się kocha, bardzo często jest również wynikiem doświadczonych w obecnym związku cierpień i rozczarowań. Trudne przeżycia nie zawsze sprawiają, że uczucie zanika. W pewnym momencie pojawia się jednak świadomość, że tego typu relacja dogłębnie niszczy szansę na życiowe szczęście. Uświadomienie sobie toksycznej natury partnera bywa impulsem do wybrania innej drogi. Niewłaściwie rozumiana miłość Istnieje również opcja, że pod zdaniem „kocham cię, ale lepiej będzie jak się rozstaniemy” kryje się fałszywa troska o drugą osobę. Ktoś, kto wypowiada tego typu słowa, może tłumaczyć, że woli się rozstać, bo nie chce przysporzyć cierpień swojej dotychczasowej partnerce. Prawda jest natomiast zgoła inna. W rzeczywistości może jedynie udawać przed wszystkimi (w tym również przed samym sobą), że prawdziwie kocha. Zazwyczaj uczucie jest jednak dalekie od wielkiej miłości, dlatego brakuje tutaj motywacji, aby coś zmienić i naprawić. Łatwiejszą opcją jest po prostu odejść. 17 października 2008 at 07:30 TuskaMember Tematów: 22Odp.: 447Pasjonat Mozna kogoż kochać i wiedziec ze nie mozna z ta osobą być?? Wierzycie w coż takiego ze ludzie mimo tego ze sie kochają nie potrafią ze sobą być?? Myslałam kiedys ze sie to wyklucza ale chyba jednak nie…Moze to tylko wyobrażenie miłożci a nie miłożć i to wyobrażenie nie pozwala takim ludziom byc ze sobą? Co o tym myżlicie? Byliżcie w podobnej sytuacji? 17 października 2008 at 22:55 OlgusMember Tematów: 20Odp.: 1262Maniak Sądzę, że jeżli się kogoż kocha- robi się wszystko żeby móc z nim być i walczy się o związek. Chyba, że ten ktoż nas nie kocha i nie szanuje. 18 października 2008 at 16:29 ja jestem w takiej sytuacji teraz. 3 lata temu była przyjaźń. z tej przyjaźni zrodziło się coż więcej, ale nie byliżmy w stanie tego zatrzymać. mimo usilnych starań, walki, rozpadło się. następne 2 lata były walką. i już nie o coż, lecz przeciwko sobie. teraz się przyjaźnimy, jest najważniejszą osobą dla mnie. łączy nas coż pięknego. coż, jakby więcej niż przyjaźń, ale mniej niż związek. i mimo, że kocham, nie chciałabym z nim być. nie chciałabym zepsuć tego, co nas teraz łączy. po prostu, doszliżmy do wniosku, że związek między nami jest czymż niemożliwym. i oboje się z tym pogodziliżmy. 19 października 2008 at 13:38 Kat2890Member Tematów: 0Odp.: 89Stały bywalec niestety można….czasami są rzeczy nie do przeskoczenia;/ 19 października 2008 at 16:36 igaMember Tematów: 20Odp.: 916Zasłużony Sądzę, że jeżeli jest to „tego włażciwego” rodzaju miłożć – z obu stron, to ludzie będą potrafili poradzić sobie ze wszystkimi przeciwnożciami. Gorzej jeżeli – jak wspomniała Olguż, tak naprawdę kocha tylko jedna strona.. 21 października 2008 at 17:23 TuskaMember Tematów: 22Odp.: 447Pasjonat tylko jak poznac czy to ta „włażciwa” miłosc??? kurcze ale ta miłosć skomplikowana…. 😕 😕 😕 21 października 2008 at 17:26 TuskaMember Tematów: 22Odp.: 447Pasjonat @Kat2890 wrote: niestety można….czasami są rzeczy nie do przeskoczenia;/ zgadzam sie w 100 procentach!! u mnie jest tak własnie ze zyc bez siebie nie potrafimy a ze sobą tym bardziej i choć nie jestesmy razem to bez siebie czy bez codziennego kontaktu ze sobą nie wytrzymamy… pochrzanione to wszystko… 2 listopada 2008 at 14:51 PiromanMember Tematów: 2Odp.: 78Stały bywalec Na odległożć kochać się nie da – można conajwyżej być kimż zafascynowanym 3 listopada 2008 at 12:45 TuskaMember Tematów: 22Odp.: 447Pasjonat @Piroman wrote: Na odległożć kochać się nie da – można conajwyżej być kimż zafascynowanym ale tu nie chodzi o odległolżć w kilometrach po prostu razem sie nie da bez siebie jeszcze gorzej doris1Member Tematów: 7Odp.: 53Stały bywalec skąd ja to znam jestem dokładnie w takiej samej sytuacji najgorsze jest w tym wszytskim to, że żwiadomożć ta mnie stersznie meczy bo nie chce ciągle tak żyć do żmierci „sama a jednoczeżnie z kimż” ManoraMember Tematów: 22Odp.: 1410Maniak Też w czymż takim tkwię… Kocham, ale nie mogę byc z drugą osobą, bo ona tego nie chce. Mimo tego mówi, że nadal mnie kocha. Ile bym oddała za to, by stac się osobą bez uczuc. OlgusMember Tematów: 20Odp.: 1262Maniak Manora, a Ty znowu swoje… Gdyby Cię kochał- zachowywałby się zupełnie inaczej. Widać, że w najbliższym czasie (i pewnie jeszcze długo) tego nie zrozumiesz… ManoraMember Tematów: 22Odp.: 1410Maniak Mówi mi, że mnie jeszcze kocha… ale nie może byc ze mną, bo jeszcze jest za wczeżnie. Gubię się w tym, coraz chłodniej go traktuję, już niedlugo zapomnę o nim, czuję to.[/quote] OlgusMember Tematów: 20Odp.: 1262Maniak Manora, włażnie widzę… Kat2890Member Tematów: 0Odp.: 89Stały bywalec Manora jesteż żałosna, naprawdę Jak rozpoznać że on mnie już nie kocha?Intymność znika z życia codziennegoOddala się od CiebieJest obojętnyCiągle Cię krytykujeKiedy nadszedł czas, by zakończyć związekJak rozpoznać że on mnie już nie kocha?W głębi serca, ta myśl już od jakiegoś czasu Cię dręczy, a negatywne emocje wdzierają się do środka: On mnie już nie kocha! Po tych wszystkich latach spędzonym razem, po wielu wzlotach i upadkach: On po prostu już mnie nie chce. Zanim jednak wyciągniesz zbyt pochopne wnioski, powinnaś najpierw przyjrzeć się bliżej podłożu tego uczucia i znakom, które by o tym znika z życia codziennegoJedną z możliwych przyczyn wątpliwości dotyczących związku jest zanik fizycznej bliskości i czułości. Oczywiście, ten rodzaj intymności jest inny dla każdej pary, ale powinnaś być zaniepokojona, jeśli twój partner nagle przestaje dawać Ci to samo fizyczne przywiązanie, co pierwszy krok i spróbuj przytulić się do swojego mężczyzny w łóżku. Następnie uważnie obserwuj jego reakcję – odwzajemnia Twój dotyk, czy też natychmiast się odwraca? Jeśli twój partner już Cię nie kocha, nie ma też ochoty na przytulanie. Jeśli takie zachowanie trwa dłużej, konieczna jest rozmowa na ten temat. Mogą istnieć inne powody niż utrata miłości: frustracja i problemy w pracy, depresja, negatywne myśli, które nie mają nic wspólnego ze się od CiebieSpotyka się tylko z kolegami i przyjaciółmi, cały czas bierze nadgodziny w pracy, prawie w ogóle nie spędza czasu tylko z Tobą. Oczywiście to prawda, że partnerzy nie powinni i nie chcą spędzać każdej sekundy razem. Ale jeśli druga osoba wyraźnie unika Cię i nie bierze już udziału w Twoim życiu, jest to wyraźny znak, że Twój parter się od Ciebie zawsze, rozmowa jest kluczem do rozwiązania problemu. Jeśli już prawie go nie widujesz, bo nigdy nie ma go w domu, kiedy wracasz z pracy, poproś go o osobistą rozmowę. W ten sposób szybko wyjaśnicie przyczyny jego obojętnyJeśli twój partner szuka nowych priorytetów i prawie nie interesuje się Tobą w życiu codziennym, nie jest wykluczone, że jego uczucia względem Ciebie mogły się wypalić. W końcu w partnerstwie nie ma miejsca na obojętność. W najgorszym przypadku kończy się to całkowitą on zachowuje się tak, jakbyś nie istniała, to jest to czas, aby pociągnąć za hamulec bezpieczeństwa i zakończyć związek. Oczywiście tutaj kluczem też jest rozmowa obojga partnerów na temat zaistniałego problemu – ale jeśli takie zachowanie przewija się również w rozmowie, sprawa powinna być Cię krytykujeKrytyka może pomóc Ci iść naprzód w życiu i rozwijać się. Istnieje jednak bardzo wyraźna różnica między konstruktywną krytyką – która powinna i może mieć swoje miejsce w związku – a poniżaniem i ciągłymi obelgami. Jeśli on ciągle obwinia Cię za pewne sytuacje lub próbuje Cię zmienić na siłę, okazuje Ci brak szacunku, może to być znak, że twoje podejrzenia co do tego, iż Twój partner już Cię nie kocha, mogą być prawdziwe. Na dłuższą metę przecież, takie poniżanie może odbić się na Twoim zdrowiu od tego, czy on atakuje Cię werbalnie prywatnie czy publicznie, ciągła negatywna krytyka jest jasnym sygnałem, że Twój partner nie jest już zakochany. Być może nie chce jeszcze przyznać przed samym sobą, że związek dobiega końca. Zajmijcie się problemem i poszukajcie razem, jako para, źródła nadszedł czas, by zakończyć związekKiedy twój partner odchodzi, to nigdy nie jest łatwe. Ale aby oszczędzić sobie i jemu niepotrzebnego bólu i kłótni, powinnaś jak najszybciej ustalić przyczyny takiego stanu rzeczy. Pamiętaj jednak, że zawsze powinnaś najpierw porozmawiać ze swoim partnerem i dać mu szansę na wyjaśnienie sama zdecyduj, czy chcesz zakończyć związek, czy nie. Kiedy jednak jesteś pewna, że miłość się wypaliła, zakończenie związku jest nieuniknione. Ratowanie twojego związku wymaga pracy i nawet jeśli wszystkie wysiłki pójdą na marne, pamiętaj o jednym: jest wielu wspaniałych mężczyzn, którzy tylko czekają, abyś ich odnalazła i obdarzyła miłością. Tagi: ⭐ jak uratować małżeństwo, gdy mąż nie kocha, mąż kocha czy nie jak to sprawdzić, mąż mnie nie chwali, jak sprawdzić czy mąż mnie kocha,